Poziom emocji towarzyszący meczom w Radomiu był trudny do opisania. Oglądaliśmy dwa diametralnie różne spotkania. W pierwszym gospodarze zagrali niesamowicie skutecznie i mimo solidnej gry watahy, radomianie byli poza zasięgiem, wygrywając 96 do 87.
W niedzielę było już inaczej - oglądaliśmy zacięte i wyrównane zawody, których wynik rozstrzygnął w samej końcówce bezbłędny z linii rzutów wolnych Przemek Kuźkow.
Tym samym Dziki wygrywają rywalizację 3 do 1 i awansują do wielkiego finału, w którym czeka Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych.
Pierwsze mecze w najbliższy weekend (13 i 14 maja) w Wałbrzychu. Tydzień później gramy w Warszawie.
Informacje o biletach wkrótce.